Nie byłoby weta prezydenta do ustawy degradacyjnej, gdyby nie twarda postawa SLD, ZŻWP i Moniki Jaruzelskiej. Córka Generała stanęła na czele komitetu monitorującego ewentualne skutki degradacji. Skromna, delikatna kobieta, przy wsparciu związku żołnierskiego i Sojuszu, obroniła polski mundur. Niestety na chwilę.
PAD już wetował ustawy demolujące sądownictwo. Też się wtedy cieszyliśmy. Niestety weta okazały się podstępem, a antydemokratyczne zmiany i tak zostały uchwalone. Teraz może być tak samo. Poprawią jakieś drobiazgi i ustawa degradacyjna wróci. Obym się mylił.
Cała ta sprawa jest elementem większej całości. Polityka historyczna PiS to walka z PRL-em, grzebanie w trumnach, w ipeenowskich teczkach, dekomunizacja placów i ulic, dzielenie Polaków, wynoszenie na piedestał morderców, postponowanie bohaterów. Największe straty mściwy PiS wyrządził środowisku emerytów mundurowych. Już 38 osób nie żyje w skutek wprowadzenia haniebnej ustawy represyjnej. Większość żyje za 854 zł. Zostali nazwani oprawcami służącymi "państwu totalitarnemu". A większość z nich służyła dzielnie Polsce po 1990 roku.
Weto oznacza zwrócenie ustawy do ponownego rozpatrzenia przez Sejm. Niestety to nie koniec walki o żołnierzy. Przypominam, że w Sejmie jest też projekt ustawy odbierającej byłym żołnierzom emerytury (druk 1105). PiS zrobiło krok do tyłu. Ale wciąż są w natarciu, nadal walczą z PRL-em, nadal krzywdzą mundurowych. Nie dajmy się zwieść chwilowej odwilży. Reżim trzyma się mocno.
Andrzej Rozenek